tag:blogger.com,1999:blog-54591341922762715452024-02-20T06:20:21.098+01:00Ewangeliczne zamyślenia...ks. Jarosław Kaźmierczak
Nowa Cerkiew k. ChojnicEwangeliczne zamyśleniahttp://www.blogger.com/profile/17754770794799753365noreply@blogger.comBlogger270125tag:blogger.com,1999:blog-5459134192276271545.post-58833853113520600612022-03-03T19:24:00.000+01:002022-03-03T19:24:13.700+01:00<p> </p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span class="werset"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Biczowanie,
Droga krzyżowa, Ukrzyżowanie – <i style="mso-bidi-font-style: normal;">TAK Bóg
umiłował świat</i> (por. J 3,16). W Wielkim Tygodniu rozmyślamy o wszystkim, co
kryje się za tym szczególnym TAK. Jak wielkie jest miłosierdzie Boga Ojca
poświęcającego Syna dla mego zbawienia! Jak niezwykła jest miłość Jezusa
oddającego za mnie życie! Jak ogromna jest moc Ducha Świętego, w której się to
dokonuje! Każdy z nas jest owym sługą, któremu Pan darował <i style="mso-bidi-font-style: normal;">dziesięć tysięcy talentów </i>(por. Mt 18,24.27). Jeden talent to ponad
342 kg złota. Ktoś obliczył, że darowana suma to około 50 miliardów złotych.
Właśnie tyle otrzymujemy od Boga. Tyle Jego miłości, błogosławieństwa, łaski,
przebaczenia, mocy… Jakżeż nie przyjąć, nie dziękować ? Jakżeż nie wyspowiadać
się, nie pójść do Komunii, nie być na Rezurekcji? Jakżeż nie wierzyć? <o:p></o:p></span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span class="werset"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><o:p> </o:p></span></span></p>Ewangeliczne Zamyśleniahttp://www.blogger.com/profile/18039907077281415188noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5459134192276271545.post-85132148923310391032022-02-03T19:16:00.001+01:002022-03-03T19:20:00.796+01:00<p> </p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;">Przypominam, bracia, Ewangelię(…)</i></b> –
mówi do nas św. Paweł. - <i style="mso-bidi-font-style: normal;">Przez nią
również będziecie zbawieni, jeżeli ją zachowacie…</i>Piekło Verdun to wynik
odrzucenia Ewangelii, a nie jej zachowania. Odrzucenia Pana Jezusa, który mówi:
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak
tylko przeze Mnie. Gdybyście Mnie poznali..<br />
<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Papież Franciszek, przygotowując
nas do coraz bliższych ŚDM, napisał: Każdy z nas jest owym synem, który
zmarnował swoją wolność, idąc za fałszywymi bożkami, iluzjami szczęścia i
wszystko utracił. Ale Bóg o nas nie zapomina (…). Jest ojcem cierpliwym, zawsze
na nas czeka! Szanuje naszą wolność, ale zawsze pozostaje wierny. <o:p></o:p></span></p>Ewangeliczne Zamyśleniahttp://www.blogger.com/profile/18039907077281415188noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5459134192276271545.post-29568530140391786022022-01-09T21:18:00.001+01:002022-01-09T21:18:00.188+01:00<p> </p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Oto Ja sam będę szukał
moich owiec i będę miał o nie pieczę. Na dobrym pastwisku będę je pasł.
Zagubioną odszukam, zabłąkaną sprowadzę z powrotem, skaleczoną opatrzę, chorą
umocnię, a tłustą i mocną będę ochraniał </span></i></b><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">(por.
Ez 34,11- 16) <br />
</span></b><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span>To nasze ostatnie ewangeliczne
spotkanie przed wakacjami. Wielu wyruszy na urlopy, wczasy, wycieczki...
Poznamy nowych przyjaciół, nawiążemy szereg znajomości. Gdzieś tam czeka na nas
Dobry Pasterz, który chce: Poprowadzić nad wody, gdzie mogę odpocząć, orzeźwić
moją duszę.<br />
Powiedzie mnie po właściwych ścieżkach przez wzgląd na swoją chwałę.<br />
Niczego mi nie braknie (por. Ps 23). <br />
<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Czy znajdziemy dla Niego czas?
Papież Franciszek pyta w orędziu na tegoroczny ŚDM: <i style="mso-bidi-font-style: normal;">A czy ty, drogi chłopcze, droga dziewczyno, poczułeś kiedykolwiek na
sobie to spojrzenie pełne nieskończonej miłości, która, pomimo wszystkich
twoich grzechów, ograniczeń, upadków, wciąż ci ufa i z nadzieją patrzy na twoje
istnienie? Czy jesteś świadomy, jak wielka jest twoja wartość w planie Boga,
który z miłości oddał ci wszystko? Bóg ma Serce, a Miłość to Jego imię. Miłość,
która jest cierpliwa, łaskawa, wszystko potrafi znieść. Jest tak potężna, że
potrafi czekać</i>. Andrea Bocelli, najpopularniejszy tenor świata,
27 maja wystąpił w Sanktuarium św. Jana Pawła
II w Krakowie. Powiedział wówczas w wywiadzie dla Gościa
Niedzielnego: <i style="mso-bidi-font-style: normal;">Wszyscy jesteśmy dowodem
na to, że istnieje Bóg. Oczywiście można wyszukiwać argumenty przeciw
tej prawdzie. Ale czy można znaleźć argumenty przeciw istnieniu życia?
A to życie właśnie jest najwyższą wartością przemawiającą
za istnieniem Kogoś ponad nami, dowodem na istnienie. </i><span style="mso-spacerun: yes;"> </span><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><o:p></o:p></i></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span class="werset"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><o:p> </o:p></span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><o:p> </o:p></span></p>Ewangeliczne Zamyśleniahttp://www.blogger.com/profile/18039907077281415188noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5459134192276271545.post-88116242274690293142022-01-02T21:16:00.001+01:002022-01-02T21:16:00.157+01:00<p> </p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Następny [sługa]
przyszedł i rzekł: Panie, tu jest twoja mina, którą trzymałem zawiniętą w
chustce (…).<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Odpowiedział mu: Według
słów twoich sądzę cię, zły sługo</span></i></b><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">
(Łk 19,20 – 22) <o:p></o:p></span></b></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Czemuż to Jezus nazywa tego
poczciwego człowieka złym sługą? Przecież on nic złego nie zrobił, niczego nie
ukradł - dostał 1 minę, czyli 570 g. (złota, srebra?) i tyle samo oddał.
Owszem, można by pomyśleć o grzechu zaniedbania, wszakże jego kompani otrzymali
po kilka min i pomnożyli je wielokrotnie. Chodzi jednak o coś więcej, jeden z
biblijnych komentarzy mówi, że chusteczka, w której ów człowiek przechowywał
depozyt, to po grecku <i style="mso-bidi-font-style: normal;">sudarion.</i> Tym
słowem Biblia określa materiał służący do owinięcia zwłok, dokładnie twarzy
zmarłego. Teraz już łatwiej zrozumieć oburzenie. Mina została potraktowana jako
coś, z czym nie da się nic zrobić, coś obumarłego i bezużytecznego. No, może
wyciąganego, jak ozdoby choinkowe, z jakiś zakamarków, aby przez jakiś czas
nacieszyć nimi wzrok. Dlatego w połowie Adwentu przejmijmy się tą prawdą –
Jezus rodzi się w Betlejem i żyje. Prawda Ewangelii nie straciła niczego ze
swej aktualności, nie zawijajmy jej w sudarion i nie składajmy w grobie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><o:p> </o:p></span></p>Ewangeliczne Zamyśleniahttp://www.blogger.com/profile/18039907077281415188noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5459134192276271545.post-11334562535736352852021-12-27T21:15:00.001+01:002021-12-27T21:15:00.159+01:00<p> </p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span>[<b style="mso-bidi-font-weight: normal;">To
wam oznajmiamy], co było od początku, cośmy usłyszeli o Słowie życia, co
ujrzeliśmy własnymi oczami, na co patrzyliśmy i czego dotykały nasze ręce
(…)<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>oznajmiamy wam, cośmy ujrzeli i
usłyszeli, abyście i wy mieli współuczestnictwo z nami</b></span></i><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"> (1J 1,1.3)<o:p></o:p></span></b></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Św. Jan Ewangelista to, jak wiemy,
jedyny z apostołów, który towarzyszył Panu Jezusowi na Kalwarii. Mimo że był
najmłodszy z grona Dwunastu, to jednak zachował w sercu najwięcej odwagi, hartu
ducha i miłości wobec Mistrza. Nie przestraszył się nienawiści Żydów, potęgi
Rzymian, wrzasku tłumów i stał pod krzyżem Jezusa aż do końca. Warto zapytać o
przyczynę takiego stanu rzeczy, o źródło wiary nieustraszonej i odnaleźć ją w
przytoczonych na wstępie słowach. Wynika z nich, że ten, kto patrzył, słuchał,
dotykał Boga, jest przekonany o Jego istnieniu. Ma w sobie ową moc, która jest
udziałem wszystkich przyjmujących Słowo (por. J 1,12). Czy chcesz, aby ta moc
stała się również i dla ciebie niewyczerpanym źródłem Życia? <o:p></o:p></span></p>Ewangeliczne Zamyśleniahttp://www.blogger.com/profile/18039907077281415188noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5459134192276271545.post-63794080388700835342021-12-18T21:13:00.001+01:002021-12-18T21:13:00.150+01:00<p> </p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Jezus, widząc ich
wiarę, rzekł do paralityka: Synu, odpuszczają ci się twoje grzechy</span></i></b><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"> (Mk 2,5)<span style="mso-spacerun: yes;"> </span><o:p></o:p></span></b></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Scena uzdrawiania paralityka podpowiada
wiele wniosków. Jezus leczący wpierw duszę, a potem ciało wskazuje na właściwą
hierarchię w patrzeniu na człowieka. Ważne jest też Jego odwołanie się do wiary
przyjaciół paralityka, zachęcające do wstawiania się przed Bogiem za bliźnimi i
dzielenia się z nimi bogactwem wiary. Jeden z biblistów wskazał na jeszcze inny
wątek. Otóż możne dziwić pozornie bezduszne podejście Jezusa do tego
chorego.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Niepełnosprawny człowiek
cierpi, a tu Chrystus wypomina mu jego grzechy… Tak jednak nie jest, gdyż
najpierw pada ogromnie ważne słowo - synu. Owszem, jestem grzesznikiem, ale
przede wszystkim synem! Mimo że jestem grzesznikiem, to jednak nie przestaję
być synem, bo moja słabość nie przeszkadza Bogu być moim Ojcem. Wiesz o
tym?<span style="mso-spacerun: yes;"> </span><o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><o:p> </o:p></span></p>Ewangeliczne Zamyśleniahttp://www.blogger.com/profile/18039907077281415188noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5459134192276271545.post-54210132201996500632021-12-12T21:12:00.001+01:002021-12-12T21:12:00.166+01:00<p> </p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Skąd On to ma? I co za
mądrość (…)? I takie cuda dzieją się przez Jego ręce. Czy nie jest to cieśla?</span></i></b><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"> (Mk 6,2-3)<span style="mso-spacerun: yes;"> </span><o:p></o:p></span></b></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Wątpliwości mieszkańców Nazaretu mogły
ich doprowadzić do wiary w Jezusa Chrystusa jako Boga. Słusznie pytali: Skąd On
to ma? Znali Go jako swego sąsiada, cieślę, człowieka mijanego tysiące razy na
miejskich uliczkach… I oto ktoś taki czyni niezwykłe rzeczy, przemawia jak nikt
wcześniej. Coś tu nie pasuje! Przecież zwykły cieśla nie jest w stanie tak
postępować! A więc… Niestety, przyzwyczajenia, utrwalony stereotyp,
zaszufladkowany obraz Jezusa zwyciężył. On jest cieślą, kropka, amen! Nie
popełnijmy takiego błędu w Wielkim Poście, pozwólmy się Chrystusowi zaskoczyć.
A i sami wyjdźmy z utartych szlaków wiary, uczestnicząc może po raz pierwszy w
życiu w Gorzkich Żalach czy zamkniętych rekolekcjach. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><o:p> </o:p></span></p>Ewangeliczne Zamyśleniahttp://www.blogger.com/profile/18039907077281415188noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5459134192276271545.post-386523175212341132021-12-05T21:10:00.001+01:002021-12-05T21:10:00.165+01:00<p> </p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;">Jezus (…) rozkazał surowo duchowi
nieczystemu: Duchu niemy i głuchy, rozkazuję ci, wyjdź z niego i nie wchodź
więcej w niego (…). Ten rodzaj można wyrzucić tylko modlitwą i postem</i> (Mk
9, 25.29) <o:p></o:p></b></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Zacznijmy naszą refleksję od
przypomnienia fundamentalnej prawdy, że Biblia jest Słowem Bożym skierowanym do
nas i mówiącym o nas. Na kanwie powyższego fragmentu przypomnijmy sobie
wszystkie sytuacje, kiedy to, mimo naszych starań, atakujące nas zło nie
chciało odpuścić. Było wiele modlitw, chodziliśmy do spowiedzi, pojechaliśmy na
pielgrzymkę…, a zło, uczepione nas jak rzep psiego ogona, nie odpuszczało.
Nieme i głuche na wszelkie nasze wysiłki, ciągle wracało pod postacią
nałogowego wręcz grzechu. I tu własne zastosujmy słowa Pana Jezusa, że jest
taki rodzaj [złego ducha, który] można wyrzucić tylko modlitwą i postem. Krótko
mówiąc -<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>w Wielkim Poście pamiętajmy o
poście! <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span class="werset"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><o:p> </o:p></span></span></p>Ewangeliczne Zamyśleniahttp://www.blogger.com/profile/18039907077281415188noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5459134192276271545.post-1390459119297129162021-11-28T21:09:00.001+01:002021-11-28T21:09:00.151+01:00<p> </p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span class="werset"><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Wielki
tłum Żydów dowiedział się, że tam jest; a przybyli nie tylko ze względu na
Jezusa, ale także by ujrzeć Łazarza, którego wskrzesił z martwych.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Arcykapłani zatem postanowili stracić również
Łazarza, gdyż wielu z jego powodu odłączyło się od Żydów i uwierzyło w Jezusa</span></i></b></span><span class="werset"><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"> (J 12,9 – 11)<o:p></o:p></span></b></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span class="werset"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Ta scena rozegrała się jeszcze przed
zmartwychwstaniem Pana Jezusa w związku ze wskrzeszeniem z martwych Łazarza.
Jak widać, Chrystus, wskrzeszając swego przyjaciela, postawił niejako <i style="mso-bidi-font-style: normal;">kropkę nad i, </i>przypieczętowując tym
samym wydanie na siebie wyroku śmierci, elity żydowskie poczuły się bowiem
sprowokowane do podjęcia ostatecznej<span style="mso-spacerun: yes;">
</span>decyzji w Jego sprawie. Jezus podjął jednak ryzyko udzielenia pomocy
przyjacielowi.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Popatrzmy jednak na
Łazarza. Wyrwany z rąk śmierci świadczy o mocy przyjaźni z Chrystusem i Jego
miłosierdziu. Ludzie chcą go <i style="mso-bidi-font-style: normal;">ujrzeć</i>,
a potem <i style="mso-bidi-font-style: normal;">z jego powodu</i>, czyli dzięki
jego świadectwu, <i style="mso-bidi-font-style: normal;">uwierzyli w Jezusa</i>.
I to jest nasze zadanie na czas wielkanocny - zostaliśmy, wzorem Łazarza,
wyrwani ze śmierci grzechu i teraz powinniśmy świadczyć o Jezusie, aby i dzięki
nam <i style="mso-bidi-font-style: normal;">wielu uwierzyło w Niego</i>.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span></span></span><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span></p>Ewangeliczne Zamyśleniahttp://www.blogger.com/profile/18039907077281415188noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5459134192276271545.post-10233333386696569142021-11-20T21:08:00.001+01:002021-11-20T21:08:00.155+01:00<p> </p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">W czasie podróży
przybyli nad jakąś wodę: Oto woda - powiedział dworzanin [do apostoła Filipa] -
cóż przeszkadza, abym został ochrzczony?</span></i></b><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">
(Dz 8,36) <o:p></o:p></span></b></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Często spotykam ludzi zachwyconych
Słowem Bożym. Kiedy jednak kończy się dane wydarzenie - seminarium odnowy wiary
czy rekolekcje charyzmatyczne… - i przychodzi czas na realizacje ostatniego z
punktów kerygmatu, czyli głębokie wejście w życie Kościoła, zaczynają się
problemy. Podobnie jak bohaterowie jednej z przypowieści Pana Jezusa, mają oni <i style="mso-bidi-font-style: normal;">pole do obejrzenia, woły do wypróbowania i
żonę do nacieszenia się nią…</i> I wówczas pomocna staje się ta scena z
etiopskim dworzaninem, jego zdecydowanie, gorliwość i konsekwencja w kroczeniu
drogą, którą uznał za słuszną - <i style="mso-bidi-font-style: normal;">cóż
przeszkadza, abym został ochrzczony? </i>Cóż przeszkadza, aby kontynuować
formację, zapisać się do Odnowy w Duchu Świętym, zostać członkiem Franciszkanów
Maryi, czytać codziennie Słowo Boże, częściej przystępować do sakramentów…?<span style="mso-spacerun: yes;"> </span><o:p></o:p></span></p>Ewangeliczne Zamyśleniahttp://www.blogger.com/profile/18039907077281415188noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5459134192276271545.post-22571627734688850562021-11-12T21:06:00.001+01:002021-11-12T21:06:00.148+01:00<p> </p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span class="werset"><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Paweł
(…) przybył do Efezu i znalazł jakichś uczniów. Zapytał ich: Czy otrzymaliście
Ducha Świętego, gdy przyjęliście wiarę? A oni do niego: Nawet nie słyszeliśmy,
że istnieje Duch Święty </span></i></b></span><span class="werset"><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">(Dz 19,1 – 2).<span style="mso-spacerun: yes;"> </span><o:p></o:p></span></b></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span class="werset"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Zanim K. Kolumba odkrył Amerykę nikt o
niej nie słyszał, a przecież istniała. Przed odkryciem przez M. Curie -
Skłodowską polonu nikt nie słyszał o takim pierwiastku, a przecież on istniał.
Oni niczego nie wymyślili, ale pokazali światu, że owe rzeczywistości istnieją.
Taką misję wypełnił św. Paweł wobec Efezjan, oni już byli uczniami, znali wiele
prawd wiary, zapewne gorliwe uczestniczyli w liturgii, a jednak <i style="mso-bidi-font-style: normal;">nawet</i> <i style="mso-bidi-font-style: normal;">nie słyszeli, że istnieje Duch Święty. </i>Otóż wiara żywa ma zawsze
coś do zaproponowania i tylko trzeba na wzór św. Pawła o tym zaświadczyć.
Gdzieś czekają współcześni Efezjanie, którzy <i style="mso-bidi-font-style: normal;">nie słyszeli</i>, jak cudownie jest wędrować z pielgrzymką na Jasną
Górę albo ile jest chrześcijańskiej radości na pelplińskich spotkaniach <i style="mso-bidi-font-style: normal;">Przystań - Warsztaty dla Duszy. </i>Nie
doświadczyli Bożego miłosierdzia w spowiedzi czy mocy Jego uzdrowienia
spływającej na uczestników Mszy św. z modlitwą o uwolnienie i uzdrowienie.
Powiesz im o tym? <o:p></o:p></span></span></p>Ewangeliczne Zamyśleniahttp://www.blogger.com/profile/18039907077281415188noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5459134192276271545.post-13536841525891459882021-11-03T21:04:00.001+01:002021-11-03T21:04:00.145+01:00<p> </p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Andrzej, brat Szymona
Piotra (…) spotkał swego brata i rzekł do niego: «Znaleźliśmy Mesjasza» -
to znaczy: Chrystusa. I przyprowadził go do Niego<br />
</span></i></b><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"> (J1,40 –
42)<br />
</span></b><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br />
Często słyszy się, że <i style="mso-bidi-font-style: normal;">przyprowadzanie</i>
ludzi do Pana Jezusa, czyli ewangelizacja, jest zadaniem misjonarzy, kapłanów,
sióstr zakonnych… Kim był św. Andrzej opisany na początku Janowej Ewangelii?
Rybakiem, do zostania apostołem miał jeszcze długą drogę. Mało tego, stając się
przysłowiowym <i style="mso-bidi-font-style: normal;">prorokiem we własnym kraju</i>,
zaczął od rodziny. Przyprowadził do Jezusa własnego brata, czyli św. Piotra.
Jesteśmy coraz bliżej Bożego Narodzenia - kogo przyprowadzimy w tym roku do
Chrystusa? Uwaga, samo doprowadzenie do żłóbka to za mało! Wiara jest
spotkaniem Osoby.<o:p></o:p></span></p>Ewangeliczne Zamyśleniahttp://www.blogger.com/profile/18039907077281415188noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5459134192276271545.post-52245444404430000792021-10-23T21:03:00.001+02:002021-10-23T21:03:00.184+02:00<p> </p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span class="werset"><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Przyszli
do [Jezusa] z paralitykiem, którego niosło czterech. Nie mogąc z powodu tłumu
przynieść go do Niego, odkryli dach nad miejscem, gdzie Jezus się znajdował, i
przez otwór spuścili łoże, na którym leżał paralityk…</span></i></b></span><span class="werset"><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">(Mk 2,3 - 4)<o:p></o:p></span></b></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span class="werset"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span>W moim osobistym <i style="mso-bidi-font-style: normal;">ewangelicznym zamyśleniu</i> scena uzdrowienia paralityka jest także
zachętą do modlitwy wstawienniczej, czyli do <i style="mso-bidi-font-style: normal;">przynoszenia</i> do Jezusa ludzi mających problemy. Nie ma znaczenia,
jakiego rodzaju są ich problemy, jaki <i style="mso-bidi-font-style: normal;">paraliż</i>
ich dotknął. Wierzę, to podstawowy warunek, że Wszechmogący sobie z wszystkim
poradzi. Inną ważną okolicznością takiej modlitwy jest wytrwałość. Zauważmy,
ile problemów pokonali owi ludzie, aby stanąć przed Jezusem. Trzeba było
przekonać chorego, zdobyć stosowne nosze, przebyć pewną drogę…, a na koniec
najtrudniejsze – Jezus wydaje się niedostępny. Może się wydawać, że cały
wysiłek (a myślimy tu o modlitwie) poszedł na marne. Niech wówczas mocno
wybrzmią słowa Jezusa - </span></span><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Dzięki
swej wytrwałości ocalicie wasze dusze</span></i><span class="werset"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">
(Łk 21,19). Oby tego nie zabrakło, oby też byli przy nas przyjaciele, którzy
zaniosą nas do Chrystusa, Lekarza ciał i dusz!<span style="mso-spacerun: yes;">
</span><o:p></o:p></span></span></p>Ewangeliczne Zamyśleniahttp://www.blogger.com/profile/18039907077281415188noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5459134192276271545.post-25099603799860699072021-10-12T20:59:00.001+02:002021-10-12T20:59:00.258+02:00<p> </p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span class="werset"><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Dawid<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>sprowadził z wielką radością Arkę Bożą z domu
Obed-Edoma do Miasta Dawidowego. Ilekroć niosący Arkę Pańską postąpili sześć
kroków, składał w ofierze wołu i tuczne cielę. Dawid wtedy tańczył z całym
zapałem w obecności Pana </span></i></b></span><span class="werset"><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">(Sam 6,12 – 14)<i style="mso-bidi-font-style: normal;">. <o:p></o:p></i></span></b></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span class="werset"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Co nam mówi ta historia sprzed wieków?
Wielki król i wódz Dawid tańczący przed Arką Pańską, składający ofiary
dziękczynne… To radość człowieka, który zaprasza Boga do swego domu. To nic, że
wyśmieje go żona, kosztuje to jakiś wysiłek, trzeba ponieść określone ofiary i
wyrzeczenia. Bilans strat i zysków jest jednoznaczny – warto! Nikt nie
prześcignie Boga w Jego szczodrobliwości. Co nam mówi ta historia sprzed wieków
teraz, gdy już część Wielkiego Postu za nami? Ja znam już odpowiedź, a Ty? <o:p></o:p></span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><o:p> </o:p></span></p>Ewangeliczne Zamyśleniahttp://www.blogger.com/profile/18039907077281415188noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5459134192276271545.post-72328895372212935262021-10-05T20:57:00.001+02:002021-10-05T20:57:00.212+02:00<p> </p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span class="werset"><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Czemu
jesteście zmieszani i dlaczego wątpliwości budzą się w waszych sercach?<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Popatrzcie na moje ręce i nogi: to Ja jestem </span></i></b></span><span class="werset"><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">(Łk 24,38 – 39).<o:p></o:p></span></b></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span class="werset"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Co działo się w sercach Apostołów, gdy
spotykali Zmartwychwstałego? Czego się spodziewali? Zapyta, gdzie byli, gdy
prowadzano Go <i style="mso-bidi-font-style: normal;">od Annasza do Kajfasza…</i>?
Postawi niewygodne pytania, czemu to <i style="mso-bidi-font-style: normal;">jakiś</i>
Szymon pomagał dźwigać Mu krzyż, a Weronika ocierała twarz…? Wyczytają z Jego
oczu niemy wyrzut – czemu nie było was, gdy konałem? Przedstawi całą listę
zdrad i niewierności…? Dlatego właśnie są <i style="mso-bidi-font-style: normal;">zmieszani</i>
i niepewni tego, co usłyszą. Otóż nie, staje przed nimi Jezus, który wieki
wcześniej powiedział ustami proroka Izajasza: <i style="mso-bidi-font-style: normal;">Oto wyryłem cię na obu dłoniach </i>(Iz 49,16). Zmartwychwstały Pan
pokazuje swoje rany, aby powiedzieć: Oto odpowiedź na wasze zdrady i grzechy!</span></span><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;"> </span></i><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span></p>Ewangeliczne Zamyśleniahttp://www.blogger.com/profile/18039907077281415188noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5459134192276271545.post-59900884192011064092021-09-30T20:54:00.001+02:002021-09-30T20:54:00.289+02:00<p> </p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span class="werset"><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Tym
zaś, którzy uwierzą, te znaki towarzyszyć będą…<span style="mso-spacerun: yes;">
</span></span></i></b></span><span class="werset"><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">(Mk
16,17)<o:p></o:p></span></b></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span class="werset"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Wiara rodzi cuda. Wszyscy znamy to
powiedzenie, niekiedy jest ono przekształcane w taki sposób, że to niby cuda
rodzą wiarę. Jak jest naprawdę? Cudownej mocy Jezusa doświadczały tłumy ludzi,
ale to nie zrodziło automatycznie w nich wiary. Ile cudów oglądał Judasz,
towarzyszący Mu wraz z Apostołami przez 3 lata na co dzień? Czy uwierzył? Warto
sobie te sprawy uporządkować, aby wiedzieć, w co się wierzy i dlaczego. W tych
dniach w wielu miejscowościach odbywały się modlitwy o urodzaje,
błogosławieństwa pól, Dni Krzyżowe. Ludzie wierzący, że dla obfitych plonów
potrzebna jest nie tylko ciężka praca rolnika, ale i jego modlitwa, zanosili
swoje prośby do Boga. <i style="mso-bidi-font-style: normal;">Uwierzyli</i> i
dlatego prosili o <i style="mso-bidi-font-style: normal;">znak</i> dobrych
plonów. <br style="mso-special-character: line-break;" />
<!--[if !supportLineBreakNewLine]--><br style="mso-special-character: line-break;" />
<!--[endif]--><o:p></o:p></span></span></p>Ewangeliczne Zamyśleniahttp://www.blogger.com/profile/18039907077281415188noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5459134192276271545.post-25493285641090175662021-09-18T20:53:00.001+02:002021-09-18T20:53:00.308+02:00<p> </p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;">[Jezus],<i style="mso-bidi-font-style: normal;"> spojrzawszy wkoło po wszystkich, rzekł do
człowieka: Wyciągnij rękę! Wyciągnął i ręka jego stała się znów zdrowa </i>(Mk
3,5).<o:p></o:p></span></b></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span>W Ewangelii według św. Marka to
uzdrowienie poprzedza opis ewangelizacyjnej działalności Pana Jezusa. Kiedyś
słyszałem pytanie, dlaczego Jezus nie uczynił w tym momencie bardziej
spektakularnego cudu, przecież bardziej zwróciłby na siebie uwagę, przyciągnął
więcej słuchaczy… To jednak taka sama pokusa jak ta podsuwana Mu na pustyni,
aby skoczył ze szczytu świątyni. W tym momencie przypomina mi się figura
Chrystusa bez rąk i widniejący przy niej napis: <i style="mso-bidi-font-style: normal;">Nie mam innych rąk niż twoje! </i>Zanim Pan Jezus zacznie głosić, że
jego uczeń powinien <i style="mso-bidi-font-style: normal;">karmić głodnych,
nagich odziewać, chorych nawiedzać…, </i>uzdalnia go do tego, uzdrawia ręce.
Poproś Go o to i ty! <o:p></o:p></span></p>Ewangeliczne Zamyśleniahttp://www.blogger.com/profile/18039907077281415188noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5459134192276271545.post-10165884191600783972021-09-07T20:51:00.001+02:002021-09-07T20:51:00.261+02:00<p> </p><p class="MsoNormal" style="margin-bottom: 12.0pt; mso-layout-grid-align: none; text-align: justify; text-autospace: none;"><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><i><span style="color: black; font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Filip spotkał Natanaela i powiedział do niego: Znaleźliśmy Tego, o
którym pisał Mojżesz w Prawie i Prorocy - Jezusa, syna Józefa z Nazaretu </span></i></b><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="color: black; font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">(J 1,45) <o:p></o:p></span></b></p>
<p class="MsoNormal" style="margin-bottom: 12.0pt; mso-layout-grid-align: none; text-align: justify; text-autospace: none;"><span style="color: black; font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Na szczególne znaczenie tego
tekstu zwrócił moją uwagę w</span><span style="color: black; font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-fareast-font-family: "MS Mincho";"> </span><span style="color: black; font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">swoim komentarzu biblijnym ks. abp
Grzegorz Ryś. Chodzi o to, że w greckim oryginale Filip woła do Natanaela <i>heurekamen</i>,
czyli <i>odkryliśmy</i>. To jest ten sam czasownik, tylko w liczbie mnogiej, co
w słynnym okrzyku Archimedesa – <i>Heureka! </i>Antyczny naukowiec, odkrywając
jedno z najważniejszych praw fizyki, wyskoczył nago z wanny i cieszył się̨ z
poznanej prawdy, zapominając o całym świecie. Oto właśnie <i>Dobra Nowi- na </i>(<i>Ewangelia</i>)
– Ten zapowiadany, o którym inni mówili, dawali świadectwo o spotkaniu z Nim,
dzielili się̨ radością̨ Jego miłości... On jest tu blisko. Ja, Filip, spotkałem
Go i ty, Natanaelu, też możesz. I ty, Czytelniku, także! <o:p></o:p></span></p>Ewangeliczne Zamyśleniahttp://www.blogger.com/profile/18039907077281415188noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5459134192276271545.post-51416935926845801922021-08-27T20:50:00.001+02:002021-08-27T20:50:00.300+02:00<p> </p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">To jest moje
przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem </span></i></b><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">(J 15,12)<o:p></o:p></span></b></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">To polecenie Pana
Jezusa wydaje się oczywiste i proste w realizacji. Przecież wszyscy dookoła mówią
ciągle o miłości, więc czemu uczniowie Chrystusa mieliby się wyróżniać… Jest
jednak pewien szczegół, który zmienia wszystko. Otóż mamy kochać nie jakoś tam,
ale tak jak On nas ukochał. A jaka jest miłość Jezusa? Wystarczy przywołać
znany Pawłowy Hymn o Miłości i czytać go pamiętając, że Miłość to Pan Jezus. A
więc Jezus cierpliwy jest, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta
złego; Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, wszystko przetrzyma (por. 1 Kor 13,4
-7). Taką miłością jesteśmy kochani, ale czy potrafimy też taką właśnie
miłością obdarzać innych?<o:p></o:p></span></p>Ewangeliczne Zamyśleniahttp://www.blogger.com/profile/18039907077281415188noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5459134192276271545.post-89744793435329649262021-08-17T20:47:00.003+02:002021-08-17T20:47:00.309+02:00<p> <b style="text-align: justify;"><i><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;">Zaraz otworzyły się jego uszy, więzy
języka się rozwiązały i mógł prawidłowo mówić</span></i></b><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 115%; text-align: justify;"> (Mk <b><i>7,35).</i></b></span></p>
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%; mso-ansi-language: PL; mso-bidi-language: AR-SA; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;">
Stwórca w swojej mądrości dał nam dwoje uszu i tylko jedne usta, ucząc w
ten sposób, abyśmy dwa razy więcej słuchali, niż mówili. Jak piękny byłby
świat, gdybyśmy się trzymali tej wskazówki... Uczymy się mówić, słuchając,
powtarzając usłyszane głoski. Dlatego ważne jest, czego słuchamy, co wpuszczamy
do swego wnętrza. Prawdę czy fałsz, sensację czy rzetelne wiadomości?
Uzdrowiony człowiek nie tylko mógł mówić, ale czynił to w sposób <i>prawidłowy</i>. Czy chodziło o poprawną
stylistykę wypowiedzi, dobrą składnię, gramatykę? Czy poprawnie nie znaczy: bez
kłamstw i przekleństw, z szacunkiem dla słuchacza, bez ranienia go i obrażania,
mówiąc do niego, a nie wrzeszcząc </span><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-ansi-language: PL; mso-bidi-language: AR-SA; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;">na niego? </span>Ewangeliczne Zamyśleniahttp://www.blogger.com/profile/18039907077281415188noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5459134192276271545.post-52927833589927205882021-08-11T20:45:00.001+02:002021-08-11T20:45:00.439+02:00<p> </p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;">Na początku roku, gdy królowie
zwykli wychodzić na wojnę, Dawid wyprawił Joaba i swoje sługi wraz z całym
Izraelem </span></i></b><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;">(2 Sm 11,1).
<o:p></o:p></span></b></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;"><span style="mso-spacerun: yes;">
</span>Tak oto zaczynają się <i style="mso-bidi-font-style: normal;">dzieje
grzechu</i> króla Dawida. Wielki władca, człowiek, który został wybrańcem Boga,
który wykazał się wielką odwagą i<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>wiarą
w pomoc Bożą, gdy przyszło mu walczyć z Goliatem, teraz zamienia się w
uwodziciela i wspólnika morderców. Odpowiedź na pytanie, dlaczego tak się
stało, jest skomplikowana, jak skomplikowane jest życie wewnętrzne każdego
człowieka. Zwróćmy jednak uwagę na pewien szczegół. Armia Dawida ruszyła na
wojnę, a król? Wojownicy są zajęci walką, szykowaniem strategii. Natomiast
Dawid został w domu i… Tu spełnia się powiedzenie: <i style="mso-bidi-font-style: normal;">Jeśli sam nie poszukasz sobie zajęcia, to diabeł na pewno coś ci
znajdzie! </i><o:p></o:p></span></p>Ewangeliczne Zamyśleniahttp://www.blogger.com/profile/18039907077281415188noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5459134192276271545.post-87308516644968057982021-08-07T20:43:00.001+02:002021-08-07T20:43:00.237+02:00<p> </p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;">Jeśli wasza sprawiedliwość nie
będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa
niebieskiego </span></i></b><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">(Mt
5,20).<o:p></o:p></span></b></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span>A jaka była sprawiedliwość i pobożność
faryzeuszów, których mamy prześcignąć? W zakresie <span style="mso-bidi-font-weight: bold;">postu</span> – np. podczas święta Jom Kippur poszczą 25 godzin.
Przestrzegają przepisów pokarmowych tzw. <span style="mso-bidi-font-weight: bold;">diety koszernej. </span>Nie jedzą mięsa zwierząt, które nie zostały
zabite w sposób rytualny przez wykwalifikowanego rzeźnika, mięsa zwierząt
nieparzystokopytnych i nieprzeżuwających, niektórych owoców i warzyw.
Ortodoksyjny Żyd zwany <span style="mso-bidi-font-weight: bold;">chasydem</span>
nosi czarny kapelusz, a w szabat futrzaną czapkę, zakłada białą koszulę bez
krawata i czarny chałat, czyli długi płaszcz. To wszystko miało wynikać z wiary,
być jej zewnętrznym wyrazem. W tym zakresie mamy być lepsi niż faryzeusze.
Gorliwsi, a więc bardziej wierzący i kochający Boga, ufni w Jego wolę i jej
posłuszni. Wielki Post zbliża się do końca… Czy tego, co Boże, jest w nas
więcej?<o:p></o:p></span></p>Ewangeliczne Zamyśleniahttp://www.blogger.com/profile/18039907077281415188noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5459134192276271545.post-61985486047520992422021-07-31T20:42:00.001+02:002021-07-31T20:42:00.307+02:00<p> </p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span>(…) przyprowadzili Mu niewidomego (…).
On zwilżył mu oczy śliną, położył na niego ręce i zapytał: Czy widzisz co? A
gdy przejrzał, powiedział: Widzę ludzi, bo gdy chodzą, dostrzegam ich niby
drzewa </span></i></b><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;">(Mk 8,22 –
24).<o:p></o:p></span></b></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Uzdrowienie niewidomego w Betsaidzie
pokazuje pewien proces. Chory wpierw jest zupełnie ślepy, potem dostrzega <i style="mso-bidi-font-style: normal;">ludzi niby drzewa</i> i wreszcie <i style="mso-bidi-font-style: normal;">widział jasno i wyraźnie </i>(w.25). Patrząc
na człowieka, nie dostrzegał w nim człowieka! Jakże współczesna sytuacja… Ten
drugi to: członek innej partii, pożądliwie wyglądające ciało, niewykształcony
prostak, ktoś nie z naszej kasty. Lista jest długa, ale brakuje na niej
określenia: człowiek, brat, ktoś o takiej samej godności jak moja. Jest Wielki
Post, uczmy się od Pana Jezusa, który za nas wszystkich cierpiał rany, miłości
do bliźnich. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><o:p> </o:p></span></p>Ewangeliczne Zamyśleniahttp://www.blogger.com/profile/18039907077281415188noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5459134192276271545.post-60481960204669969012021-07-24T20:40:00.001+02:002021-07-24T20:40:00.296+02:00<p> </p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;">Jezus (…) rzekł do nich: Czego
szukacie? Oni powiedzieli do Niego: (…) Nauczycielu - gdzie mieszkasz? </span></i></b><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;">(J 1,38) <o:p></o:p></span></b></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;"><span style="mso-spacerun: yes;">
</span>Przed niecałym miesiącem było Boże Narodzenie, poszliśmy na Pasterkę,
podczas Wigilii łamaliśmy się opłatkiem, czytaliśmy Biblię, była modlitwa. I co
dalej, to wszystko? To jest za mało! Aby prawdziwie uwierzyć, trzeba czasu,
kilka świątecznych chwil spędzonych z Jezusem, to jak wisienka na torcie.
Trzeba z Nim po prostu zamieszkać, odszukać miejsca, w których przebywa, i
wprowadzić się do Niego. Zamieszkać w Biblii, modlitwie, sakramentach, bo tam
na pewno On przebywa</span><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;">. <br />
<br style="mso-special-character: line-break;" />
<!--[if !supportLineBreakNewLine]--><br style="mso-special-character: line-break;" />
<!--[endif]--></span><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span></p>Ewangeliczne Zamyśleniahttp://www.blogger.com/profile/18039907077281415188noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5459134192276271545.post-69385951933536097852021-07-17T20:39:00.001+02:002021-07-17T20:39:00.278+02:00<p> </p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;">Jezus rzekł do [Szymona i Andrzeja]:
Pójdźcie za Mną, a sprawię, że się staniecie rybakami ludzi. I natychmiast
zostawili sieci i poszli za Nim </span></i></b><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;">(Mk 1,17 –
18).<o:p></o:p></span></b></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span>W tym zdaniu, jakże ważnym i znanym,
zwróćmy uwagę na słowo <i style="mso-bidi-font-style: normal;">natychmiast.</i>
Ten niepozorny przysłówek mówi o bezzwłocznej reakcji apostołów na zaproszenie
Pana Jezusa. Bóg poradziłby sobie bez Szymona Piotra i Andrzeja - a oni?
Pozostaliby nieznanymi rybakami z peryferii rzymskiego imperium. Często w
takich chwilach nawiedza nas inteligentna pokusa: jesteśmy na tak wobec Bożych
planów, w pełni się z nimi zgadzamy,<span style="mso-spacerun: yes;">
</span>tylko że… wypełnimy je później. Praktycznie nigdy. Tymczasem, kiedy Bóg
zaprasza, nie ma sensu się ociągać. <o:p></o:p></span></p>Ewangeliczne Zamyśleniahttp://www.blogger.com/profile/18039907077281415188noreply@blogger.com0