„Ogólnie słyszy się o rozpuście wśród was i to takiej,
jakiej
się nie spotyka nawet u pogan” (1 Kor 5,1).
Tak rozpoczyna św.
Paweł swoje napiętnowanie grzechu, tu konkretnie kazirodztwa. Widać, że nie
cofa się przed nazwaniem rzeczy po imieniu i ma odwagę zastosować wobec
notorycznych grzeszników karę ekskomuniki. Wolny od „knebla” politycznej
poprawności nie lęka się utraty wpływów, ofiar, czy innych doczesnych korzyści.
Wie, że „tak” musi być „tak”, a „nie” – „nie”, co zaś będzie ponadto i
pomiędzy, czyli cała szara strefa, to będzie „od złego pochodzić” ( por. Mt 5,3
).
Nie jest bowiem możliwe wewnętrzne uzdrowienie i nawrócenie człowieka poza
PRAWDĄ o nim samym, o grzechu, zbawieniu… Jakże nam dzisiaj potrzeba proroków –
takich następców św. Pawła, głosicieli i obrońców Prawdy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz