środa, 17 grudnia 2014

               Powiedzieli mu więc: Kim jesteś, abyśmy mogli dać odpowiedź tym, którzy nas wysłali? Co mówisz sam o sobie? (J 1,22)


            Zapytany o swoją tożsamość św. Jan Chrzciciel nie miał trudności z odpowiedzią. Jak byłoby z nami? Pewnie padłaby odpowiedź, że jest się osobą wierzącą. Ale to za mało, przecież wierzy się też w horoskopy, szczęście przynoszone przez kominiarza… No dobrze, wierzę w boga - odpowie przyciśnięty do muru czytelnik. Kim jest jednak ów bóg? W niego wierzy muzułmanin pielgrzymujący z tego powodu do Mekki, wierzy też hinduista czczący święte krowy…Zdenerwowany czytelnik odburknie wówczas, że wyznaje Boga Biblii, którego głosił właśnie św. Jan Chrzciciel. Czy to wystarczy? Można czcić naszego Boga wzorem protestantów i nie uznawać na przykład realnej obecności Jezusa w Eucharystii, negować kult świętych… Można, jak nasi prawosławni bracia, odrzucać zwierzchnictwo papieża… A jeśli padnie odpowiedź  jestem katolikiem, czy coś z tego wynika? Czy to sprawa czyjegoś widzimisię, czy też konkretne wymagania? Wierzę w Boga, a więc prowadzę życie sakramentalne (systematycznie!), czytam Słowo Boże i staram się według niego żyć, utożsamiam się z Kościołem, poznaję jego nauczanie, słucham papieża, a także świadczę o mojej wierze, chociażby poprzez praktykowanie cnoty caritas… Kim jesteś przedświąteczny katoliku?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz