piątek, 24 kwietnia 2020


        Gdy usłyszeli o zmartwychwstaniu, jedni się wyśmiewali, a inni powiedzieli: Posłuchamy cię o tym innym razem (…). Niektórzy jednak przyłączyli się do niego i uwierzyli. Wśród nich Dionizy Areopagita i kobieta imieniem Damaris, a z nimi inni (Dz 17,32 - 34)

         Św. Paweł, zaczynając na ateńskim areopagu ewangelizację Europy, pokazał, że jest kulturalnym i wykształconym człowiekiem dialogu. Zauważył religijność Greków, ich naturalną tęsknotę za nieznanym Bogiem (w. 23), duchowy pierwiastek w miejscowej poezji… Jak na to zareagowali słuchacze? Wyśmiali go i zignorowali. Żadnych argumentów, dialogu, polemiki. Tamten śmiech dociera do nas aż do dzisiaj. Cyniczna ironia, bluźnierstwo i kpina to argumenty współczesnych Ateńczyków. Na całe szczęście są też następcy Dionizego Areopagity i Damaris. Może jest ich niewielu, ale przecież od niewielu zaczęło się europejskie chrześcijaństwo. Trzeba tylko trwać w jedności z apostołami i uwierzyć (w. 34), a Europa nie zagubi się w morzu cynicznego neopogaństwa i wojującego islamu.    


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz