(…) rzekł do niego
Jezus: Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał
moją naukę,a Ojciec mój
umiłuje go, i przyjdziemy do niego, i będziemy
u niego przebywać. Kto Mnie nie
miłuje, ten nie zachowuje słów moich
(J 14,23 – 24)
Oto schemat mechanizmów wiary: kocham
Jezusa i z tej miłości wynika działanie, posłuszeństwo Mu, wypełnianie Jego
woli… Czyli kocham, a potem spełniam wolę. To proste i logiczne, przecież mamy
takie doświadczenie życiowe, że liczymy się z osobami, które kochamy, z którymi
łączą nas bliskie relacje. Nie bierzemy pod uwagę zdania i pragnień osób nam
obcych, nieznanych, o których nie wiemy, czy są godne zaufania. Możemy, dla
dopełnienia obrazu, dodać jeszcze jedno słowo: słucham. Tak więc mamy teraz
taką oto drogę ku wierze: słucham – kocham – posłucham. Tak działa wiara, która
rodzi się ze słuchania, jak uczy św. Paweł. Czyż nie jest to logicznie i
proste?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz