wtorek, 22 kwietnia 2014

Zuzanna i starcy

"Obaj starcy widywali [ Zuzannę ] codziennie, gdy udawała się na przechadzkę i zaczęli jej pożądać. Zatracili swój rozsądek i odwrócili swe oczy, zaniedbując spoglądania ku Niebu..." ( Dn 13,8-9 ).

           Za nami czas wielkopostnego nawracania się, pora cieszyć się... Ale czy rzeczywiście?  Jedni nie musieli się nawracać, gdyż "już nie grzeszą",  a inni  "bo jeszcze nie grzeszą". Jednakże skoro "świętość to nie sprawa wieku,  ale życia w Duchu Świętym" (Jan Paweł II), to i grzech nie jest "przypadłością" związaną z jakimś tylko określonym etapem naszego życia.

            Widać to doskonale w historii  o Zuzannie i dwóch starcach oraz Danielu.  Ludzie młodzi ( "ach ta dzisiejsza młodzież") są tam porządni i uczciwi, a potępienia wymagają owi starcy. Tak więc ani siwy włos, ani młodzieńcza  werwa nie wpychają nas na ścieżkę grzechu, ani też z niej nie ściągają. 

Ratunkiem jest zawsze "spoglądanie ku Niebu"(tamże),  czyli konfrontacja swego życia ze Słowem Bożym i ufna modlitwa do Ojca, który jest w Niebie.
x.Jarek
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz