Odpowiedział mu Jezus: Filipie, tak
długo jestem z wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś?
(J 14,9)
W tym fragmencie rozmowy Pana
Jezusa z Filipem dostrzegam przestrogę
przed przysłowiowym spoczywaniem na
laurach w sprawach wiary.Oto mamy Filipa, który od dawna już chodził
Bożymi drogami jako uczeń Jana Chrzciciela i
przyjaciel św.Andrzeja.To on przyprowadził do Jezusa św. Bartłomieja (J
1,46). Nie jest więc przypadkowym słuchaczem Jezusa, który sporadycznie się z
Nim spotyka. Miesiące, a właściwie lata spędzone na słuchania nauk Pana,wielokrotna możliwość oglądania cudów, uzdrowień, gromienia demonów… Na pewno
Filip miał wiele do powiedzenia o Jezusie Chrystusie.
A jednak nie poznał Go do
końca! Skoro Bóg jest Bogiem, to zawsze możemy więcej się o Nim dowiedzieć,
lepiej Go zrozumieć, bardziej się z Nim zaprzyjaźnić. Nigdy nie wolno
powiedzieć: dosyć, już wszystko wiem, On nie ma mi nic więcej do powiedzenia.Chociaż
wiem, że jest w Eucharystii, to warto odkrywać Jego pełną miłości obecność w
sakramencie małżeństwa i tą miłością umacniać swoją miłość.
Mimo,że przeczytałem już cały Nowy Testament,to przecież jest jeszcze i Stary. Odkrywszy siłę indywidualnej rozmowy z Panem Jezusem, poszukam błogosławieństwa
modlitwy wspólnotowej…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz