piątek, 4 lipca 2014

A widząc tłumy litował się nad nimi, bo byli znękani i porzuceni, jak owce nie mające pasterza. Wtedy rzekł do swych uczniów :”Żniwo  wprawdzie wielkie , ale robotników mało. Proście Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo ( Mt 10,36-38 ).


                                        Powyższy tekst jest taki bardzo kapłański, to znaczy powołaniowy i znam go w związku z tym bardzo dobrze. Ale przecież Słowo Boże jest żywe i przychodzi do nas zawsze z czymś aktualnym i potrzebnym. Ostatnio odkryłem w tym fragmencie Ewangelii bardzo ważną wskazówkę.Chodzi o reakcję Pana Jezusa na te liczne ludzkie biedy i nieszczęścia, które zobaczył wśród owych tłumów. Warto pomyśleć, co my byśmy zrobili, jakiej byśmy udzielili pomocy…? Chrystus Pan jako dowód swojej litości i miłosierdzia nad owymi ludźmi posyła im kapłanów – tak chyba można powiedzieć. Jakie to dla mnie, księdza, wyzwanie i misja!Mam być tym, przez  którego Boże Miłosierdzie dotrze do świata!!! Ponadto odczytuję w tym tekście i takie przesłanie, iż w naszych biedach i zagubieniach potrzebujemy nie tyle dotacji z Brukseli, szczęście, zdrowia i pomyślności, co również, a niekiedy przede wszystkim, Łaski z Nieba.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz