wtorek, 6 stycznia 2015

… zobaczyli Dziecię z Matką Jego, Maryją; upadli na twarz i oddali Mu pokłon ( Mt 2,11 ).

                            Myślę sobie, że Mądrość owych Mędrców ze Wschodu to m.in. wspomniana przez św. Mateusza umiejętność zachowania się wobec Boga i Jego spraw. Owo padnięcie na twarz i oddanie pokłonu jakże bardzo różni się od naszych zachowań w kościele. Skoro Bóg jest Bogiem, nie wypada, nie wolno Mu dawać byle czego i byle jak. Myślę tu o różnych dziwnych kucaniach i pochylaniach się, które rzekomo są przyklęknięciem. Tracimy coraz częściej poczucie sacrum, gubimy zmysł świętości w stosunku do miejsc, czasu i osób. Nie jest to zjawisko powszechne, jest też wiele dobrych  przykładów,  wystarczy  wspomnieć   choćby  tysiące  skupionych 
i rozmodlonych osób podczas ostatniego spotkania Taize w Pradze, ale trzeba o tym mówić.
            Mędrcy po takim spotkaniu z Panem Bogiem wrócili do domu inną drogą (Mt 2,12), a więc ono ich przemieniło i umocniło, jeśli tak szerzej pojmiemy symbol drogi. Warto więc pamiętać, że początek duchowej przemiany ma miejsce w adoracji Boga. Ta jednak ma być doświadczeniem wiary, a nie tylko jakimś przeżyciem, po którym zostają tylko wspomnienia, fotografie, garść wzruszeń, może jakieś religijne bibeloty.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz