niedziela, 30 marca 2014

"Gdy przyszli do Jezusa, ujrzeli opętanego, który miał w sobie "legion",siedział ubrany i przy zdrowych zmysłach. Strach ich ogarnął (…). Wtedy zaczęli Go prosić, żeby odszedł z ich granic"(Mk 5,15-17).


    To zdarzyło się w kraju Gadareńczyków. Pan Jezus uwolnił tam opętanego człowieka od całego legionu złych duchów, którym "pozwolił wejść w dwutysięczne stado świń. Opętany był "niebezpieczny dla otoczenia;ranił nie tylko siebie, ale i atakował "innych. Krępowano go łańcuchami,ale to nic nie pomagało. "I oto Chrystus „zrobił porządek"Duchy nieczyste zostały odesłane "do świń, symbolu nieczystości( świństwo do świństwa ), "a człowiek odzyskał godność dziecka Bożego. Jaka była "wdzięczność ziomków uwolnionego. Grzecznie i dyplomatycznie "wyprosili Pana Jezusa ze swojej krainy!Szkoda im było świń! "Można postawić pytanie: z Chrystusem tracimy czy zyskujemy? "Oczywiście, że zyskujemy: spokój sumienia, wewnętrzną wolność, czystość serca, nowe relacje do bliźnich… "Ale i tracimy. Tak, tracimy swoje świnie! Nie można „mieć” "Jezusa i jednocześnie grzechu, niemoralności, upodobania w złu, niemoralnych upodobań i nałogów…: 
"Tak więc, jak w piosence, „każdy musi odnaleźć swoją własną odpowiedź:co jest najpiękniejsze, co jest najważniejsze, za co warto życie dać”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz