poniedziałek, 31 marca 2014

„Wiedzcie moi bracia umiłowani; każdy człowiek winien być chętny do słuchania, nieskory do mówienia…”(Jk 1,19).

         W połowie Wielkiego Postu gdy, być może, zastanawiamy się ciągle nad rodzajem naszej pracy nad sobą; nad wadą, którą chcielibyśmy wykorzenić i cnotą, jaką pragniemy w sobie rozwinąć, warto posłuchać powyższej rady św. Jakuba. Apostoł zachęca do pracy nad językiem. Nie jest to bowiem sprawa tylko kultury osobistej i dobrych manier, ale także kwestia moralna. Oczywiście początkiem będzie wyzbycie się kłamstwa i wulgaryzmów, walka z obmową i oczernianiem.To jednak jeszcze nie wszystko,skoro Apostoł uczy, że „każdy człowiek winien być chętny do słuchania, nieskory do mówienia”. Może więc niech nasze wielkopostne uświęcanie obejmie też walkę z wszelkim pustosłowiem i słowotokiem, z mową pustą i nic „nie mówiącą”.Tak to dzisiaj bywa, że im mniej ma ktoś do powiedzenia, tym więcej mówi!Pan Bóg w swojej mądrości dał nam dwa „otwory”; do słuchania i tylko jeden do mówienia,warto z tego wyciągnąć wnioski i zachować stosowne proporcje. Nawet Pan Jezus w jakimś sensie „bał”się chyba jakiegoś „zagadania”Ewangelii, np. słowami taniej sensacji i plotki,skoro uzdrawiając nakazywał nikomu o tym nie mówić 
„Jeżeli ktoś uważa się za człowieka religijnego, lecz łudząc serce swoje,nie powściąga swego języka, to pobożność jego pozbawiona jest podstaw” (Jk 1,26).



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz