wtorek, 8 kwietnia 2014


" ... nie jest wolą Ojca waszego, który jest w niebie, żeby zginęło jedno z tych małych"
(Mt 18,14).
      Niekiedy grzech omota człowieka w ten sposób, że nie tylko doprowadzi go do upadku, ale jeszcze pozbawi świadomości, że można powstać
      Te, jak mówimy potocznie, czarne myśli - tu akurat kolor pasuje do ich stwórcy - sprawiają, że Bóg wydaje się nam być odległy, a niebo zbyt wysoko. Warto wtedy przypomnieć sobie przypowieść o Dobrym Pasterzu (por. J 10,11-18). Uświadomić sobie, że posługuje się On szczególną logiką serca: "czy nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na górach i nie pójdzie szukać tej, która się zabłąkała? ( Mt 18,12 ).
       Nie ma takiego grzechu, który byłby większy od Bożej miłości; nie ma takiej sytuacji, której On nie mógłby uzdrowić, jeśli tylko szczerze tego pragniemy. Przecież  "... nie jest wolą Ojca waszego, który jest w niebie,
 żeby zginęło jedno z tych małych" ( Mt 18,14 ).


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz