(…) przyprowadzili Mu niewidomego (…).
On zwilżył mu oczy śliną, położył na niego ręce i zapytał: Czy widzisz co? A
gdy przejrzał, powiedział: Widzę ludzi, bo gdy chodzą, dostrzegam ich niby
drzewa (Mk 8,22 –
24).
Uzdrowienie niewidomego w Betsaidzie
pokazuje pewien proces. Chory wpierw jest zupełnie ślepy, potem dostrzega ludzi niby drzewa i wreszcie widział jasno i wyraźnie (w.25). Patrząc
na człowieka, nie dostrzegał w nim człowieka! Jakże współczesna sytuacja… Ten
drugi to: członek innej partii, pożądliwie wyglądające ciało, niewykształcony
prostak, ktoś nie z naszej kasty. Lista jest długa, ale brakuje na niej
określenia: człowiek, brat, ktoś o takiej samej godności jak moja. Jest Wielki
Post, uczmy się od Pana Jezusa, który za nas wszystkich cierpiał rany, miłości
do bliźnich.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz