wtorek, 17 sierpnia 2021

 Zaraz otworzyły się jego uszy, więzy języka się rozwiązały i mógł prawidłowo mówić (Mk 7,35).

        Stwórca w swojej mądrości dał nam dwoje uszu i tylko jedne usta, ucząc w ten sposób, abyśmy dwa razy więcej słuchali, niż mówili. Jak piękny byłby świat, gdybyśmy się trzymali tej wskazówki... Uczymy się mówić, słuchając, powtarzając usłyszane głoski. Dlatego ważne jest, czego słuchamy, co wpuszczamy do swego wnętrza. Prawdę czy fałsz, sensację czy rzetelne wiadomości? Uzdrowiony człowiek nie tylko mógł mówić, ale czynił to w sposób prawidłowy. Czy chodziło o poprawną stylistykę wypowiedzi, dobrą składnię, gramatykę? Czy poprawnie nie znaczy: bez kłamstw i przekleństw, z szacunkiem dla słuchacza, bez ranienia go i obrażania, mówiąc do niego, a nie wrzeszcząc na niego? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz