Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski
(Mt 5,48)
Jezusowej zachęty do doskonałości na
wzór Boga Ojca słuchaliśmy w liturgiczne wspomnienie św. Brata Alberta
Chmielowskiego. Patrząc na jego życie, można powiedzieć, że on zarówno usłyszał,
jak i zrozumiał te słowa, przejął się nimi. Kard. K. Wojtyła w kazaniu na 50-lecie
śmierci Brata Alberta powiedział o nim: Była
to natura bardzo bogata, wszechstronnie uzdolniona. Zapowiadał się jako
znakomity malarz, był ceniony przez wszystkich mistrzów pędzla (…). Do
tej doskonałości artystycznej i intelektualnej, pomnażanej pracowicie przez
studia i pełną bezgranicznego oddania służbę ubogim, trzeba jeszcze dodać
wielkie umiłowanie Ojczyzny wyrażone poprzez udział w powstaniu z 1863 r. i
przypieczętowane kalectwem w postaci utraty nogi. To jednak nie wszystko, jak
powiedział kard. Wojtyła we wspomnianym kazaniu: Ponad to bogactwo natury uderza w nim przede wszystkim bogactwo łaski.
Łaska Boża to jest sam Bóg udzielający się człowiekowi, przelewający się
niejako do jego duszy. To właśnie jest doskonałość na wzór Ojca naszego niebieskiego. Doskonałość, która w żaden
sposób nie odrywa od rzeczywistości, nie prowadzi do przysłowiowego bujania w obłokach. Przywołajmy raz
jeszcze słowa kard. K. Wojtyły: W służbie
miłosierdzia nawet fundusze nie są najważniejsze, nawet domy, zakłady i
szpitale nie są najważniejsze, chociaż są to środki niezbędne. Najważniejszy
jest człowiek; trzeba świadczyć swoim człowieczeństwem, sobą. Tutaj Brat Albert
jest dla nas nieporównanym wzorem. Nie miał prawie żadnych środków, nie
dysponował żadnymi funduszami, żadnymi gotowymi instytucjami, postanowił dawać
siebie.
x. Jarek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz