sobota, 21 czerwca 2014


  Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski
(Mt 5,48)
                Jezusowej zachęty do doskonałości na wzór Boga Ojca słuchaliśmy w liturgiczne wspomnienie św. Brata Alberta Chmielowskiego. Patrząc na jego życie, można powiedzieć, że on zarówno usłyszał, jak i zrozumiał te słowa, przejął się nimi. Kard. K. Wojtyła w kazaniu na 50-lecie śmierci Brata Alberta powiedział o nim: Była to natura bardzo bogata, wszechstronnie uzdolniona. Zapowiadał się jako znakomity malarz, był ceniony przez wszystkich mistrzów pędzla (…). Do tej doskonałości artystycznej i intelektualnej, pomnażanej pracowicie przez studia i pełną bezgranicznego oddania służbę ubogim, trzeba jeszcze dodać wielkie umiłowanie Ojczyzny wyrażone poprzez udział w powstaniu z 1863 r. i przypieczętowane kalectwem w postaci utraty nogi. To jednak nie wszystko, jak powiedział kard. Wojtyła we wspomnianym kazaniu: Ponad to bogactwo natury uderza w nim przede wszystkim bogactwo łaski. Łaska Boża to jest sam Bóg udzielający się człowiekowi, przelewający się niejako do jego duszy. To właśnie jest doskonałość na wzór Ojca naszego niebieskiego. Doskonałość, która w żaden sposób nie odrywa od rzeczywistości, nie prowadzi do przysłowiowego bujania w obłokach. Przywołajmy raz jeszcze słowa kard. K. Wojtyły: W służbie miłosierdzia nawet fundusze nie są najważniejsze, nawet domy, zakłady i szpitale nie są najważniejsze, chociaż są to środki niezbędne. Najważniejszy jest człowiek; trzeba świadczyć swoim człowieczeństwem, sobą. Tutaj Brat Albert jest dla nas nieporównanym wzorem. Nie miał prawie żadnych środków, nie dysponował żadnymi funduszami, żadnymi gotowymi instytucjami, postanowił dawać siebie.

x. Jarek 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz