„Jeżeli on [nas] przeklina, to dlatego, że Pan mu
powiedział :Przeklinaj Dawida!” ( 2 Sm16,10 ).
Powyższe słowa padły z ust
króla Dawida podczas jego ucieczki przed Absalomem, zbuntowanym synem
sięgającym po tron ojca.Wielki władca Izraela zajęty sprawami państwa, wojnami
i tysiącami innych problemów nie miał czasu zająć się wychowaniem dzieci.W ten
sposób doszło wśród nich do kazirodczego związku Amnona i Tamar (2 Sm 13,1 –
14), a później do bratobójstwa (2 Sm 13,28). Dopiero po czasie Dawid
zrozumiał, że poświęcenie się sprawom publicznym w żadnym stopniu nie zwalnia
od troski o własną rodzinę.Dlatego właśnie nie protestuje, gdy w czasie jego
ucieczki z Jerozolimy przeklina go
Szimei,jeden z ludzi Saula po którym przejął on władzę.Zaniedbując wychowanie
potomstwa sam niejako ściągnął na siebie to przekleństwo.W Nowym Testamencie z
tych właśnie powodów usłyszymy, że osoby pragnące zająć jakieś urzędy mają być dobrze
rządzące własnym domem, trzymające dzieci w uległości, z całą godnością. Jeśli
ktoś bowiem nie umie stanąć na czele własnego domu, jakżeż będzie się troszczył
o Kościół Boży? (1 Tm 3,4-5).Tak więc dla dzieci trzeba pracować i się
poświęcać, za nie się modlić, ale i je wychowywać!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz