poniedziałek, 21 lipca 2014

„Jeżeli on [nas] przeklina, to dlatego, że Pan mu powiedział :Przeklinaj Dawida!” ( 2 Sm16,10 ).

                   Powyższe słowa padły z ust króla Dawida podczas jego ucieczki przed Absalomem, zbuntowanym synem sięgającym po tron ojca.Wielki władca Izraela zajęty sprawami państwa, wojnami i tysiącami innych problemów nie miał czasu zająć się wychowaniem dzieci.W ten sposób doszło wśród nich do kazirodczego związku Amnona i Tamar (2 Sm 13,1 – 14), a później do bratobójstwa (2 Sm 13,28). Dopiero po czasie Dawid zrozumiał, że poświęcenie się sprawom publicznym w żadnym stopniu nie zwalnia od troski o własną rodzinę.Dlatego właśnie nie protestuje, gdy w czasie jego ucieczki z Jerozolimy  przeklina go Szimei,jeden z ludzi Saula po którym przejął on władzę.Zaniedbując wychowanie potomstwa sam niejako ściągnął na siebie to przekleństwo.W Nowym Testamencie z tych właśnie powodów usłyszymy, że osoby pragnące zająć jakieś urzędy  mają być dobrze rządzące własnym domem, trzymające dzieci w uległości, z całą godnością. Jeśli ktoś bowiem nie umie stanąć na czele własnego domu, jakżeż będzie się troszczył o Kościół Boży? (1 Tm 3,4-5).Tak więc dla dzieci trzeba pracować i się poświęcać, za nie się modlić, ale i je wychowywać!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz