czwartek, 14 sierpnia 2014

" Nie proszę, abyś ich zabrał ze świata, ale byś ich ustrzegł od złego"
( J 17,15 ). 

     Po upadku pierwszych rodziców, Adama i Ewy, grzech i zło, cierpienie i łzy stały się i towarzyszami i naszej ziemskiej pielgrzymki do Domu Ojca. Czy to się nam podoba, czy nie – zawsze jakieś kłopoty napotkamy na tej drodze. Jednakże nie może nas to przerazić i zwolnić z odpowiedzialności. Postawą ucznia nie jest ucieczka, ale współpraca ze Stwórcą w dziele zbawiania świata. Genialnie ujął to Jan Paweł Wielki w książce pt. Pamięć i tożsamość. Napisał on tak : Bóg w Jezusie Chrystusie pochyla się nad człowiekiem, aby podać mu dłoń, ażeby go dźwignąć za każdym razem, gdy upada, ażeby go stale podnosić i wspomagać w podejmowaniu z mocą nowej drogi. Człowiek nie potrafi powstać o własnych siłach . Potrzebuje pomocy Duch Świętego. Dlatego właśnie tak modlił się Pan Jezus, prosząc Ojca o opiekę nad swymi uczniami. Jesteśmy więc na tym świecie, aby zło dobrem zwyciężać, a wcześniej je rozpoznawać i wydobywać na światło dzienne. Słusznie napisał w cytowanej powyżej książce Papież : Jeżeli Kościół w mocy Ducha Świętego nazywa zło po imieniu, to tylko w tym celu, ażeby wskazywać możliwość jego przezwyciężenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz