Czemuście
Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego
Ojca? Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedział (…). A Matka Jego chowała wiernie wszystkie te wspomnienia
w swym
sercu (Łk
2, 49 – 51)
Ze Słowem Bożym jest trochę tak, jak z
uczeniem się – nie wszystkie wiadomości, które zdobywamy na lekcjach są nam
natychmiast przydatne. Nieraz sięgamy po nie dopiero po latach, nie zawsze też
je od razu w pełni rozumiemy. Maryja nie wiedziała, dlaczego jej Syn się
zagubił, czemu w tak zgodnej i szanującej się rodzinie zdarzyło się coś
takiego? Nie pojęła też tłumaczenia, które otrzymała od Jezusa. Same zagadki i
niewiadome, które nie wiadomo czemu mają służyć. Niemniej, jak napisał
Ewangelista - chowała wiernie wszystkie
te wspomnienia w swym sercu. Postąpiła słusznie, bo gdy 21 lat później
Chrystus znowu się zgubił na 3 dni,
to miała w sercu Słowo, które ją umacniało. On na pewno wróci! Teraz Go nie ma,
bo powinien być w tym, co należy do Ojca, wykonując zlecone Mu zadanie
zbawienia nas. Może dlatego właśnie nie ma jej w grupie osób idących w poranek
Zmartwychwstania do grobu.Ona wiedziała, że Jezusa już tam nie ma i czekała na
Niego w domu.Oto niesamowicie ważny i aktualny przykład Matki Słowa Bożego,
warto go naśladować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz