To
bowiem, co o Bogu można poznać, jawne jest wśród nich, gdyż Bóg im to ujawnił.
Albowiem od stworzenia świata niewidzialne Jego przymioty - wiekuista Jego
potęga oraz bóstwo - stają się widzialne dla umysłu przez Jego dzieła (Rz 1, 19 – 20)
Te słowa św. Pawła przypominają, że
nasza wiara w Boga jest racjonalna. Cały świat - jego piękno, złożona natura,
potęga - mówią nam o Stwórcy. Dlatego właśnie zarówno ludzie, którzy na co
dzień obcują z naturą (rolnicy, leśnicy, ogrodnicy…), jak i ci, co zgłębiają
jej tajemnice w sposób naukowy, są głęboko wierzący. Trafnie ujął to Ludwik
Pasteur w słowach: Trochę wiedzy oddala
od Boga, ale dużo zbliża do Niego z powrotem. Stąd też wrogowie Boga i
Kościoła, widząc, że na drodze naukowej dyskusji nie są w stanie podważyć wiary
katolickiej, wymyślili inny sposób. Ks. prof. Dariusz Oko nazwał to ateizacją przez demoralizację, czy wręcz
seksualizację. Chodzi o to, aby
zdemoralizować człowieka, zachęcając go do życia tak, jakby Boga nie było.
Kiedy zaś życie będzie już maksymalnie pogmatwane
- cytowany tu św. Paweł mówi w tym samym fragmencie o wydaniu serc na łup nieczystości i dopuszczaniu się bezczeszczenia
własnych ciał (por. Rz 1,24) - wówczas depczący prawo łatwo odrzucą samego
Prawodawcę. Dlatego potrzeba ludzi zdolnych powtarzać za Apostołem Narodów: Ja nie wstydzę się Ewangelii, jest bowiem
ona mocą Bożą ku zbawieniu dla każdego (Rz 1,16). Innymi słowy, nie ma
lepszej wizji życia niż ta płynąca ze Słowa Bożego - logiczna, racjonalna,
służąca naszemu dobru. To niesamowite, jak św. Paweł potrafił to wszystko zbadać
i powiązać. Cóż, w istocie jego ustami głoszone jest Słowo Boże…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz