środa, 16 grudnia 2015

       
   (…) skierowane zostało słowo Boże do Jana, syna Zachariasza, na pustyni(…). Przychodzili także celnicy, żeby przyjąć chrzest, i pytali go: Nauczycielu, co mamy czynić? (Łk 3,2.12)


      Zauważmy pewną prawidłowość – przyjęcie chrztu, a potem określone działanie; innymi słowy, skoro przyjęło się chrzest, to teraz trzeba coś czynić. Jednak jest tu pewne niebezpieczeństwo – można błędnie utożsamić chrześcijaństwo z systemem nakazów i zakazów w stylu: nie wolno…, należy…, powinno się…, każdy ma… A przecież to kwestia wdzięczności! Zanim ja cokolwiek uczyniłem, Bóg już: stworzył mnie, umiłował, poddał mi cały świat, zbawił i zmartwychwstał, dał sakramenty, Biblię… Lista jest długa. Dla przykładu - zna mnie na wylot i dlatego w sakramencie spowiedzi jest gotów nie tylko 77, ale 777… razy mi przebaczyć. Wie o moich rozterkach i dylematach, dlatego napisał do mnie obszerny list, czyli Biblię, i w nim zawarł wyjaśnienia wszelkich spraw. Czy musiał mnie stworzyć, czy bez mojej mądrości, pomocy, urody Jego życie nie miałoby sensu? Cóż takiego ważnego, mądrego mam Mu do zaproponowania? Dostałem to wszystko za darmo i teraz ruch jest po mojej stronie; skoro On tyle, to ja… 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz