Tak
więc utwierdzały się Kościoły w wierze i z dnia na dzień rosły w liczbę. Przeszli Frygię i krainę galacką, ponieważ
Duch Święty zabronił im głosić słowo w Azji. Przybywszy do Myzji, próbowali
przejść do Bitynii, ale Duch Jezusa nie pozwolił im, przeszli więc Myzję i
zeszli do Troady
(Dz
16, 5-8).
Niekiedy w sercu rodzi się uczucie
bycia pominiętym, czy wręcz zapomnianym przez Boga. Innym pomaga, uzdrowi, daje
się odczuć, a ja…czarna owca? Może tak właśnie poczuli się mieszkańcy Bitynii, których
Duch Jezusa polecił św. Pawłowi, głoszącemu ewangelię na tych terenach,
pominąć. Dlaczego? Nie wiemy. Z pogardy, braku sympatii, niechęci, bo się do
niczego nie nadawali…?Na pewno nie! Bóg ma swoje plany. Na katechezie
zapoznajemy się z dowodami historyczności Jezusa i są wśród nich sprawozdania
Pliniusza Młodszego (62 – 113), wielkorządcy cesarza Trajana właśnie w tej
pozornie odsuniętej na bok Bitynii. Napisał on w liście z 112 r. o wyznawcach
Pana Jezusa: Wszędzie to wierzenie się
rozkrzewia, nie tylko w miastach i wsiach, ale w całym kraju. Świątynie
pustoszeją (…),a chrześcijanie mają zwyczaj w pewnych dniach przed świtem
zbierać się i śpiewać Chrystusowi jako Bogu. Tak, Bóg ma swoje plany, może
dziś pozornie przejdzie obok ciebie i twego problemu, ale na pewno powróci z
całą mocą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz