poniedziałek, 26 maja 2014

       Tak więc utwierdzały się Kościoły w wierze i z dnia na dzień rosły w liczbę.  Przeszli Frygię i krainę galacką, ponieważ Duch Święty zabronił im głosić słowo w Azji. Przybywszy do Myzji, próbowali przejść do Bitynii, ale Duch Jezusa nie pozwolił im, przeszli więc Myzję i zeszli do Troady 
(Dz 16, 5-8).

        Niekiedy w sercu rodzi się uczucie bycia pominiętym, czy wręcz zapomnianym przez Boga. Innym pomaga, uzdrowi, daje się odczuć, a ja…czarna owca? Może tak właśnie poczuli się mieszkańcy Bitynii, których Duch Jezusa polecił św. Pawłowi, głoszącemu ewangelię na tych terenach, pominąć. Dlaczego? Nie wiemy. Z pogardy, braku sympatii, niechęci, bo się do niczego nie nadawali…?Na pewno nie! Bóg ma swoje plany. Na katechezie zapoznajemy się z dowodami historyczności Jezusa i są wśród nich sprawozdania Pliniusza Młodszego (62 – 113), wielkorządcy cesarza Trajana właśnie w tej pozornie odsuniętej na bok Bitynii. Napisał on w liście z 112 r. o wyznawcach Pana Jezusa: Wszędzie to wierzenie się rozkrzewia, nie tylko w miastach i wsiach, ale w całym kraju. Świątynie pustoszeją (…),a chrześcijanie mają zwyczaj w pewnych dniach przed świtem zbierać się i śpiewać Chrystusowi jako Bogu. Tak, Bóg ma swoje plany, może dziś pozornie przejdzie obok ciebie i twego problemu, ale na pewno powróci z całą mocą.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz