Paweł
(…) przybył do Efezu i znalazł jakichś uczniów. Zapytał ich: Czy otrzymaliście
Ducha Świętego, gdy przyjęliście wiarę? A oni do niego: Nawet nie słyszeliśmy,
że istnieje Duch Święty (Dz 19,1 – 2).
Zanim K. Kolumba odkrył Amerykę nikt o
niej nie słyszał, a przecież istniała. Przed odkryciem przez M. Curie -
Skłodowską polonu nikt nie słyszał o takim pierwiastku, a przecież on istniał.
Oni niczego nie wymyślili, ale pokazali światu, że owe rzeczywistości istnieją.
Taką misję wypełnił św. Paweł wobec Efezjan, oni już byli uczniami, znali wiele
prawd wiary, zapewne gorliwe uczestniczyli w liturgii, a jednak nawet nie słyszeli, że istnieje Duch Święty. Otóż wiara żywa ma zawsze
coś do zaproponowania i tylko trzeba na wzór św. Pawła o tym zaświadczyć.
Gdzieś czekają współcześni Efezjanie, którzy nie słyszeli, jak cudownie jest wędrować z pielgrzymką na Jasną
Górę albo ile jest chrześcijańskiej radości na pelplińskich spotkaniach Przystań - Warsztaty dla Duszy. Nie
doświadczyli Bożego miłosierdzia w spowiedzi czy mocy Jego uzdrowienia
spływającej na uczestników Mszy św. z modlitwą o uwolnienie i uzdrowienie.
Powiesz im o tym?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz